Sprzeciw prokuratury wobec wycinki drzew przy parku Śląskim
W opinii śledczych istnieje możliwość, że zatajono rzeczywisty cel usunięcia drzew, który w rzeczywistości może być związany z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Chodzi o teren po Ośrodku Postępu Technicznego położony przed laty na obrzeżach Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku (obecnie parku Śląskiego). Działki po OPT, wyłączone z WPKiW, sprzedały w imieniu Skarbu Państwa i za zgodą wojewody władze Chorzowa. Według aktywistów nowy właściciel tych gruntów – firma deweloperska – w związku z planowaną inwestycją budowlaną chce wyciąć tam około 1200 drzew.
Jak informowały lokalne media, firma będąca właścicielem terenu podzieliła go na kilka działek i są one teraz własnością osób fizycznych. Współwłaściciele skorzystali następnie z możliwości zgłoszenia informacji o planowanej wycince bez konieczności wnioskowania o zezwolenie na nią – zgodnie przepisami, które umożliwiają to, gdy drzewa są usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W opinii lokalnych władz w tej sytuacji nie było podstaw do wniesienia sprzeciwu.
Informację o wniosku prokuratury złożonym w chorzowskim magistracie przekazał w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Aleksander Duda. Chodzi – jak dodał prok. Duda – o wznowienie postępowań administracyjnych w sprawie zamiaru usunięcia drzew, zakończonych „milczącą zgodą” na wycinkę.
„Prokuratura wniosła o wydanie decyzji sprzeciwiającej się usunięciu drzew z tej nieruchomości, a nadto o wstrzymanie usuwania drzew rosnących na tym terenie z uwagi na trwałe, nieodwracalne szkody dla środowiska naturalnego. We wnioskach wskazała na możliwość zatajenia przed organem rzeczywistego celu usunięcia drzew, który mógł być związany z prowadzeniem działalności gospodarczej” – podał rzecznik.
Prok. Duda wyjaśnił, że Prokuratura Rejonowa w Chorzowie prowadzi postępowanie sprawdzające z zawiadomienia Stowarzyszenia „Nasz Park” w kierunku niedopełnienia obowiązków służbowych przez urzędników oraz prezydenta Chorzowa w związku z procedurą związaną z usunięciem drzew na tej nieruchomości.
Przedstawiciele stowarzyszenia stoją na stanowisku, że zgłoszenia dotyczące wycinki powinny były zostać uznane przez urzędników za bezzasadne i nie mogły podlegać rozpatrzeniu w ramach uproszczonej procedury przewidzianej w ustawie o ochronie przyrody. Zdaniem zawiadamiającego brak właściwych działań po stronie urzędników doprowadził do wycinki drzew w okresie lęgowym ptactwa.(PAP)
Autor: Krzysztof Konopka
kon/ joz/