Memoriał Kusocińskiego - na Stadionie Śląskim walka z czasem po meczu piłkarskim
„Nie jestem w stanie powiedzieć, czy zdążymy, bo nie wszystko zależy od nas. Trzeba wymienić elementy bieżni. Została nadpalona na skutek rzuconych przez kibiców rac, wjechała też na nią ciężka +polewaczka+ (policyjna armatka wodna), jest uszkodzone odwodnienie bieżni. Jesteśmy na etapie ogarniania tematu z wykonawcą” – dodał dyrektor.
Na trybunach „Kotła Czarownic” zasiadło w sobotę wieczorem nieco ponad 13 tysięcy widzów, w tym ponad tysiąc fanów ŁKS. Ruch przegrał 1:3 i stracił szansę na powrót do ekstraklasy po rocznej „banicji”.
Mecz w pierwszej połowie został przerwany na kilka minut z powodu dymu po odpalonych racach. Na trybunach było nerwowo, sytuacja uspokoiła się dopiero po tym, gdy na stadionie pojawiła się spora grupa policjantów i wjechała armatka wodna, która ostatecznie nie została użyta.
Według raportu policji kibice obu drużyn odpalili materiały pirotechniczne, doprowadzili do konfrontacji w swoich sektorach. Początkowo sytuację starały się opanować służby porządkowe, natomiast z uwagi na dość dużą eskalację tego incydentu poproszono o pomoc policję. Wtedy policja weszła na teren obiektu, użyła środków przymusu bezpośredniego i przywróciła ład i porządek. Po meczu zatrzymano 19 osób.
„Straty są w trakcie szacowania, jest ich sporo. Oprócz uszkodzenia bieżni zdemolowane zostały siatki oddzielające sektory, toalety, kioski gastronomiczne. Mamy to wszystko spisane, czekamy na wycenę naprawy” – wyjaśnił Strzyżewski.
To kolejny mecz „Niebieskich”, po którym stadion doznał uszczerbku. Straty po ubiegłorocznych derbach z Górnikiem Zabrze w ekstraklasie sięgnęły 1,1 mln złotych.
„Wtedy było gorzej, bo ucierpiała infrastruktura krytyczna, serwerownia” – zaznaczył dyrektor.
Nie ukrywał, że zaniepokojony sytuacją jest PZLA.
„Ja działałem mechanicznie. Nie było czasu na rozczulanie się, bo mityng przecież już w przyszły piątek. Od razu trzeba było przystąpić do działania i to intensywnego. PZLA jest poruszony sytuacją, bo przecież koszty organizacji zawodów są olbrzymie” – podsumował.
Stadion, podobnie jak w przypadku derbów, będzie się domagał pieniędzy od Ruchu. W przypadku meczu z Górnikiem straty wyniosły 1,1 mln. Kwotę tę chorzowianie odzyskali od klubu z Zabrza, bo to kibice gości byli winni. Teraz – być może – „Niebiescy” będą się domagali od ŁKS partycypacji w kosztach.
Piłkarze Ruchu od października 2023 grają na Stadionie Śląskim. Obiekt klubowy ma zostać wyburzony, a na jego miejscu będzie budowany nowy.
Orlen Memoriał Janusza Kusocińskiego odbędzie po raz 71. Od 2018 roku zawody są rozgrywane w Chorzowie i mają rangę World Athletics Continental Tour Silver.
Piotr Girczys (PAP)
gir/ co/
